03-11-2006 23:19
Megakonkurs, odsłona 1 okiem kaduceusza
W działach: recki | Odsłony: 13
Podjałem trud przeczytanie wszystkich 20 zajawek [url=megakonkurs.com]megakonkursu[/url]. Oto moje króciutkie recenzje. [Oparte o same zajawki, forów raczej jeszcze nie przejrzałem].
68RNR – Postapokaliptyczna Rosja, gwałtowne oziębienie klimatu, bimber i spluwy. Jak na tak prosty pomysł mamy tu dość duze skupienie idei, zapowiedzi zabawy mechaniką, ilustracja – wszystko in plus. Minus za styl wypowiedzi i epatowanie sloganami o turlaniu. Polecam też ilustracje na forum.
Aerthia – tak jak wszystkie prezentowane na MegaKonkursie Aerthia cierpi z powodu źle dobranego tytułu. Gdyby nie to, ze postanowiłem sobie przeczytać wszystkie dwadzieścia zajawek na pewno bym nad nim przeskoczył. A niesłusznie. Indiana Jones w świecie fantasy wygląda zachęcająco. Jeżeli dobrze pójdzie potencjał systemu będzie o niebo przewyższał wszystkie pozostałe komediowe gnioty podrygujące na scenie MK.[Karthagii tu nie zaliczamy :-P] Trzymam też kciuki za ciekawe rozwiązania mechaniczne.
Agencja – teorie spiskowe, UFO, alternatywna rzeczywistość. Może to i pomysłowe, ale na pewno nie w moim stylu. Widzę mnóstwo ciekawych możliwości otwierających sie przed takim systemem, ale któż miałby w to grać? A – i uśmiałem się z Polski jako “państwa środka”.
Beszamel – Minutę czekałem aż się wczyta! Horror! Ta zajawka nie mieści się na dyskietce :-P Za ma cierpliwość zostałem nagrodzony świetną ilustracją [nie, nie tą pierwszą, tą drugą :-P] i mnóstwem, jak to sie teraz mówi, funu. To najzabawniejszy z humorystycznych settingów MKowych i bodaj jedyny o dobrze dobranym tytule [traktuje o świecie, który kręci się wokół szamy, to jest żarcia]. Tyle, że widzę w nim raczej materiał na komiks lub może jedną, dwie sesje z jajem. Będę kibicował, ale nie zagłosuję :-P
Czas Rozliczenia – myślałem, że to będzie setting dla o Bankrutach, Dłużnikach i Komornikach – nic z tego. Weźcie Bezimiennego z Planescape'a, pomnóżcie go razy milion, dodajcie hektolitr czerwonej farby i dorzućcie świat, który nie ma z tym wszystkim związku. Pretensjonalne i niekonsekwentne. Skrócone staty dla innych uczestników MK - CR1 :oP
Everfight – tytuł jest jak całość tego humorystycznego tekstu – z dupy, to znaczy tfu, tego, niż gruchy ni z pietruchy. O ile tekst czytało mi się całkiem nieźle, to kupienie opartego nań settingu? Nie za moje dukaty.
Historia Antiqua – setting historyczny, 2gi wiek n.e. Przychylam się do zdania autora, ze czasy te były niezwykle ciekawe i będę z zainteresowaniem śledzić jak udaje mu się realizować postawiony przed sobą cel. Nazwa mogłaby być jednak nieco bardziej porywająca.
Inne Pieśni – Nie czytałem Innych Pieśni, a ta zapowiedź wygląda trochę tak jakby była pisana dla ludzi obeznanych z ich światem. Grają tu też delikatnie nutki elitaryzmu. Póki co – zbyt mało treści bym mógł wnioskować na przyszłość.
Karthagia – Pyszne! Mix Brudnych brzydkich i zielonych z Dungeon Keeperem. Jeżeli autorzy będą odpowiednio drążyć temat (niczym gobosy trzewia ziemi) być może ten mały, acz klawy setting wypłynie na powierzchnię. Niech co, Krwawy Hegemon?! :-D
Krucjata Skruszonych Ostrz – Najbardziej pretensjonalny tytuł konkursu. Wewnątrz notki potok słów przypominający groźne ruchy szabli zamaskowanego arabskiego wojownika. Wspomnijcie scenę z Indiany Jonesa, mates.
Kruczy Mit – Słowiańscy bohaterowie od których odwrócili się bogowie. Arkona zmieszana z EarthDawnem? Założenia szczytne, ale setting jako taki mnie nie przekonuje. Poza tym słaby tytuł.
Kosmiczna otchłań – póki co jawi mi się jako [suprise, suprise!] zbiór trzech niepołączonych światów, w którym brak myśli przewodniej.
Kurhan – Zaczyna się od Archanioła a kończy na Conanie. Myśl przewodnia – skoro najszybciej ekspuje się za uśmierconych przeciwników świat będzie brutalny. Rozbawiła mnie też “boska potencja”. Pomysły mogłyby dać radę, ale mam wrażenie, że autorom nie uda się ich udźwignąć.
Punkt G – Kupa. Nie bardzo rozumiem po co ten humorystyczny wybryk dopuszczono do konkursu -_-'
Saran – fantasy nawiązujące do mitologii Starożytnego Wschodu. Tekst pozostawia wiele do życzenia pod względem stylistycznym, ale w jakiś dziwny sposób ujmuje mnie za serce. Jest w nim kilka idei - kluczy. Przypowieść. Pojedyncze osady na pustyni. Zigguraty. I historia o Sylvarisie – niby chwyt podobny, do Archanioła z Kurhanu, a jednak efekt – cóż, zupełnie inna klasa.
Schwarckreuz'68 – Olbrzymia objętość zapowiedzi – minus. Czcionka, styl pisania – plus. Niestety wygląda na to, że sam setting mi nie podchodzi. Kałasz strzelający kulami mocy? Jak dla mnie za duży kicz jak na takie tematy. Jednak.
Stigma – tej pracy brakuje struktury. Świat, który wybity ze swego normalnego miejsca podlega ciągłym zmianom – okej. Kraina snów jako niemal równoległy wymiar – cudo! Takoż dusze, które po smierci nie są w stanie uciec z uniwersum – pułapki. Tu koncepty się kończą a zaczyna się mętne bajdurzenie. Może cos z tego będzie.
Technosphere – Bohaterowie zamknięci w tajmeniczym tytułowym podziemiu. Jak to zgrabnie określił Deckard – EarthDawn i Fallout w jednym. Myślę, że rzecz ma potencjał, ale z drugiej strony wiele kwestii mnie tu drażni. Nazwy raz są jakieś dziwne i nie zapadają w pamięć. Fakt, ze ludzie nic nie wiedza o swojej przeszłości – przedstawiony kuriozalnie. I jeszcze raz ktoś mi powie, ze mogę grać jak chcę i nie da do tego wsparcia mechaniką to pozna co znaczy koncentracja w blaster pistolu :->
Trzecia Epoka – zapowiedź a'la wideoklip :-) Z początku robi złe wrażenie – nawet imiona zdają się być kalką kalki. Kolejne scenki ładnie się jednak do siebie dopasowują, a sam setting zdaje się być niepozbawiony gotowych do użycia zahaczek. Jasno określona konwencja – jak na moje oko Psy Wojny w międzygwiezdnej przestrzeni – wspierana mimochodem przez logikę dedeków – awans następuje w okamgnieniu ;-) Mam nadzieję, że nie wejdzie za bardzo w tandeciarskie mroczniactwo.
Vabank – nie jest to najgorsza praca konkursowa, lecz właściwie nie pasuje mi w niej wszystko. Łowcy nagród, który są właściwie włamywaczami; odgórnie ograniczony czas sesji; założenie, że MG i gracze probują się przez czas sesji przechytrzyć. Wreszcie tytuł. Jestem przeciwieństwem grupy docelowej :-)
Bolączką Megakonkursu są jak widać tytuły. Literacko większość prac też stoi średnio. Zacząłem lekturę od tekstów poleconych mi przez Enca i już byłem gotów rwać włosy z głowy, lecz na szczęście okazało się, że nasze gusta są odmienne. Postawiłem sobie zadanie wyselekcjonowania 3 prac na które dam datek :-) Okazało się, że to wcale nie takie proste. Na własne potrzeby utworzyłem trzy warte uwagi kategorie:
1.Przyszłościówka/SF. Tu bój toczą u mnie 3Epoka i Technosfera. Oba są niedoprecyzowane i mają swoje wady [tendencje do nadmiernego mroczniactwa lub dziwaczne rasy], lecz widzę w nich idee warte rozwinięcia.
2.Lekkie, komediowe Fantasy i okolice – tu wybijają się Karthagia i Aerthia. Jeżeli autorom starczy zacięcia i pomysłów mogą to być naprawdę smakowite kąski. Tak trzymać!
3.Starożytność – Historia Antiqua oraz Saran. Ludzcy herosi i półbogowie. Bez ekstrawaganckich ras o nazwach trudnych do zapamiętania, z całą gamą rzadko eksploatowanych w erpegach odwołań. Średniowiecze juz mi się przejadło. Przed naszą erą daje radę :-)
Ale ostatecznie moje esemesy polecą do:
1.Karthagia – za jaja.
2.Saran – za magię.
3.Aerthia – za bezpretensjonalne podejście do zabawy w erepgie.
Tym bardziej ucieszył mnie tedy odkryty po jakimś czasie fakt, że Saran tworzy sil [jeżeli nie widzieliście jeszcze jego “Na co dybie”, to śmigajcie na bissel!] a Aerthię drużyna Auriego – obaj byli razem ze mną finalistami tegorocznego Quentina :-) Wielkie pozdro i wielki rispekt, mates :-D
Gratuluję też oczywiście braciom Ługowskim. Dobry setting w klimatach humorystycznych to nie lada sztuka. Jakem gobliński podżegacz, powiadam – oby tak dalej, a obsypię Was dukatami :-)
68RNR – Postapokaliptyczna Rosja, gwałtowne oziębienie klimatu, bimber i spluwy. Jak na tak prosty pomysł mamy tu dość duze skupienie idei, zapowiedzi zabawy mechaniką, ilustracja – wszystko in plus. Minus za styl wypowiedzi i epatowanie sloganami o turlaniu. Polecam też ilustracje na forum.
Aerthia – tak jak wszystkie prezentowane na MegaKonkursie Aerthia cierpi z powodu źle dobranego tytułu. Gdyby nie to, ze postanowiłem sobie przeczytać wszystkie dwadzieścia zajawek na pewno bym nad nim przeskoczył. A niesłusznie. Indiana Jones w świecie fantasy wygląda zachęcająco. Jeżeli dobrze pójdzie potencjał systemu będzie o niebo przewyższał wszystkie pozostałe komediowe gnioty podrygujące na scenie MK.[Karthagii tu nie zaliczamy :-P] Trzymam też kciuki za ciekawe rozwiązania mechaniczne.
Agencja – teorie spiskowe, UFO, alternatywna rzeczywistość. Może to i pomysłowe, ale na pewno nie w moim stylu. Widzę mnóstwo ciekawych możliwości otwierających sie przed takim systemem, ale któż miałby w to grać? A – i uśmiałem się z Polski jako “państwa środka”.
Beszamel – Minutę czekałem aż się wczyta! Horror! Ta zajawka nie mieści się na dyskietce :-P Za ma cierpliwość zostałem nagrodzony świetną ilustracją [nie, nie tą pierwszą, tą drugą :-P] i mnóstwem, jak to sie teraz mówi, funu. To najzabawniejszy z humorystycznych settingów MKowych i bodaj jedyny o dobrze dobranym tytule [traktuje o świecie, który kręci się wokół szamy, to jest żarcia]. Tyle, że widzę w nim raczej materiał na komiks lub może jedną, dwie sesje z jajem. Będę kibicował, ale nie zagłosuję :-P
Czas Rozliczenia – myślałem, że to będzie setting dla o Bankrutach, Dłużnikach i Komornikach – nic z tego. Weźcie Bezimiennego z Planescape'a, pomnóżcie go razy milion, dodajcie hektolitr czerwonej farby i dorzućcie świat, który nie ma z tym wszystkim związku. Pretensjonalne i niekonsekwentne. Skrócone staty dla innych uczestników MK - CR1 :oP
Everfight – tytuł jest jak całość tego humorystycznego tekstu – z dupy, to znaczy tfu, tego, niż gruchy ni z pietruchy. O ile tekst czytało mi się całkiem nieźle, to kupienie opartego nań settingu? Nie za moje dukaty.
Historia Antiqua – setting historyczny, 2gi wiek n.e. Przychylam się do zdania autora, ze czasy te były niezwykle ciekawe i będę z zainteresowaniem śledzić jak udaje mu się realizować postawiony przed sobą cel. Nazwa mogłaby być jednak nieco bardziej porywająca.
Inne Pieśni – Nie czytałem Innych Pieśni, a ta zapowiedź wygląda trochę tak jakby była pisana dla ludzi obeznanych z ich światem. Grają tu też delikatnie nutki elitaryzmu. Póki co – zbyt mało treści bym mógł wnioskować na przyszłość.
Karthagia – Pyszne! Mix Brudnych brzydkich i zielonych z Dungeon Keeperem. Jeżeli autorzy będą odpowiednio drążyć temat (niczym gobosy trzewia ziemi) być może ten mały, acz klawy setting wypłynie na powierzchnię. Niech co, Krwawy Hegemon?! :-D
Krucjata Skruszonych Ostrz – Najbardziej pretensjonalny tytuł konkursu. Wewnątrz notki potok słów przypominający groźne ruchy szabli zamaskowanego arabskiego wojownika. Wspomnijcie scenę z Indiany Jonesa, mates.
Kruczy Mit – Słowiańscy bohaterowie od których odwrócili się bogowie. Arkona zmieszana z EarthDawnem? Założenia szczytne, ale setting jako taki mnie nie przekonuje. Poza tym słaby tytuł.
Kosmiczna otchłań – póki co jawi mi się jako [suprise, suprise!] zbiór trzech niepołączonych światów, w którym brak myśli przewodniej.
Kurhan – Zaczyna się od Archanioła a kończy na Conanie. Myśl przewodnia – skoro najszybciej ekspuje się za uśmierconych przeciwników świat będzie brutalny. Rozbawiła mnie też “boska potencja”. Pomysły mogłyby dać radę, ale mam wrażenie, że autorom nie uda się ich udźwignąć.
Punkt G – Kupa. Nie bardzo rozumiem po co ten humorystyczny wybryk dopuszczono do konkursu -_-'
Saran – fantasy nawiązujące do mitologii Starożytnego Wschodu. Tekst pozostawia wiele do życzenia pod względem stylistycznym, ale w jakiś dziwny sposób ujmuje mnie za serce. Jest w nim kilka idei - kluczy. Przypowieść. Pojedyncze osady na pustyni. Zigguraty. I historia o Sylvarisie – niby chwyt podobny, do Archanioła z Kurhanu, a jednak efekt – cóż, zupełnie inna klasa.
Schwarckreuz'68 – Olbrzymia objętość zapowiedzi – minus. Czcionka, styl pisania – plus. Niestety wygląda na to, że sam setting mi nie podchodzi. Kałasz strzelający kulami mocy? Jak dla mnie za duży kicz jak na takie tematy. Jednak.
Stigma – tej pracy brakuje struktury. Świat, który wybity ze swego normalnego miejsca podlega ciągłym zmianom – okej. Kraina snów jako niemal równoległy wymiar – cudo! Takoż dusze, które po smierci nie są w stanie uciec z uniwersum – pułapki. Tu koncepty się kończą a zaczyna się mętne bajdurzenie. Może cos z tego będzie.
Technosphere – Bohaterowie zamknięci w tajmeniczym tytułowym podziemiu. Jak to zgrabnie określił Deckard – EarthDawn i Fallout w jednym. Myślę, że rzecz ma potencjał, ale z drugiej strony wiele kwestii mnie tu drażni. Nazwy raz są jakieś dziwne i nie zapadają w pamięć. Fakt, ze ludzie nic nie wiedza o swojej przeszłości – przedstawiony kuriozalnie. I jeszcze raz ktoś mi powie, ze mogę grać jak chcę i nie da do tego wsparcia mechaniką to pozna co znaczy koncentracja w blaster pistolu :->
Trzecia Epoka – zapowiedź a'la wideoklip :-) Z początku robi złe wrażenie – nawet imiona zdają się być kalką kalki. Kolejne scenki ładnie się jednak do siebie dopasowują, a sam setting zdaje się być niepozbawiony gotowych do użycia zahaczek. Jasno określona konwencja – jak na moje oko Psy Wojny w międzygwiezdnej przestrzeni – wspierana mimochodem przez logikę dedeków – awans następuje w okamgnieniu ;-) Mam nadzieję, że nie wejdzie za bardzo w tandeciarskie mroczniactwo.
Vabank – nie jest to najgorsza praca konkursowa, lecz właściwie nie pasuje mi w niej wszystko. Łowcy nagród, który są właściwie włamywaczami; odgórnie ograniczony czas sesji; założenie, że MG i gracze probują się przez czas sesji przechytrzyć. Wreszcie tytuł. Jestem przeciwieństwem grupy docelowej :-)
Bolączką Megakonkursu są jak widać tytuły. Literacko większość prac też stoi średnio. Zacząłem lekturę od tekstów poleconych mi przez Enca i już byłem gotów rwać włosy z głowy, lecz na szczęście okazało się, że nasze gusta są odmienne. Postawiłem sobie zadanie wyselekcjonowania 3 prac na które dam datek :-) Okazało się, że to wcale nie takie proste. Na własne potrzeby utworzyłem trzy warte uwagi kategorie:
1.Przyszłościówka/SF. Tu bój toczą u mnie 3Epoka i Technosfera. Oba są niedoprecyzowane i mają swoje wady [tendencje do nadmiernego mroczniactwa lub dziwaczne rasy], lecz widzę w nich idee warte rozwinięcia.
2.Lekkie, komediowe Fantasy i okolice – tu wybijają się Karthagia i Aerthia. Jeżeli autorom starczy zacięcia i pomysłów mogą to być naprawdę smakowite kąski. Tak trzymać!
3.Starożytność – Historia Antiqua oraz Saran. Ludzcy herosi i półbogowie. Bez ekstrawaganckich ras o nazwach trudnych do zapamiętania, z całą gamą rzadko eksploatowanych w erpegach odwołań. Średniowiecze juz mi się przejadło. Przed naszą erą daje radę :-)
Ale ostatecznie moje esemesy polecą do:
1.Karthagia – za jaja.
2.Saran – za magię.
3.Aerthia – za bezpretensjonalne podejście do zabawy w erepgie.
Tym bardziej ucieszył mnie tedy odkryty po jakimś czasie fakt, że Saran tworzy sil [jeżeli nie widzieliście jeszcze jego “Na co dybie”, to śmigajcie na bissel!] a Aerthię drużyna Auriego – obaj byli razem ze mną finalistami tegorocznego Quentina :-) Wielkie pozdro i wielki rispekt, mates :-D
Gratuluję też oczywiście braciom Ługowskim. Dobry setting w klimatach humorystycznych to nie lada sztuka. Jakem gobliński podżegacz, powiadam – oby tak dalej, a obsypię Was dukatami :-)