» Blog » Raz, dwa, tri... Malcziki!
27-06-2006 04:36

Raz, dwa, tri... Malcziki!

W działach: społeczność | Odsłony: 15

Raz, dwa, tri... Malcziki!
W sobotę mój starszy zawitał do Krakowa i obrabował mnie ze wszystkiego co miałem. Zabrał radio, telewizor, ciuchy, dwanaście pudeł gratów i komputer. A rivederci Mistrzostwa! Farewell zielonkawe forum. Nawet Pudłącza nie oszczędził. W dodatku wszystko na moje własne życzenie - ponieważ we wrześniu po raz ósmy mam zamiar znaleźć sobie nowe mieszkanie. A tymczasem niech sobie graty leżą w piwnicy w Lublinie.

Chwilę mnie nie było na forum i co? Obiecująca dyskusja w temacie o Quentinie [ale bynajmniej nie mająca już związku z pracami konkurowymi] była sobie zdechła. I to pomimo zapewnień konishiko, która ogłosiła wszem i wobec zamiar rozwiania plotek o tym, że Kapituła mówi zasadniczo jednym głosem - i to z budki suflera. Szkoda, ale jak to mówię przy okazji Eberrona - jak nie na tę gwiazdkę, to na następną. Jak nie w ten weekend to może w nastepny, Krysiu.

W tym punkcie pragnę podziękować wszystkim tym, z którymi zapoznałem się z okazji wspomnianej dyskusji. Śmiem twierdzić, że najciekawsze uwagi odnośnie owej twórczej wymiany zdań padły jako komantarze na gg, gdzie pokazaliśmy wielkie D: Drozdal, Duce, Dhaerow, Deckard i Dramel, na którego wciąż czekamy w Krakowie ;o]

Z drugiej strony nic, tylko za głowę się złapać czytając kolejne notki w temacie, ktory jest mój, a którego nie założyłem ;-) Mowa oczywiście o dyskusji nt tłumaczeń terminów ze świata Eberrona. Ledwo pod zwycięskim butem Odmieńca padł słowiański Mieniak, to pojawili się Tchnięci. Na pocieszenie pozostaje mi z niejaką satysfakcją zauważyć, że zbrojnokształtny nadal tłucze po zakutym łbie wojnokutego.

Swoją drogą muszę przyznać, że język angielski ma w ustach nieangola tę zaletę, że nawet najbardziej idiotyczne nazwy [np. warforged charger] brzmią jakoś znośnie. Za to ich tłumaczenia... Cóż, myślę, że "zbrojnokształtny udup" dobrze oddaje finezję oryginalnego, angielskiego brzmienia :oD A niech i Przemek ma swój udział w kreowaniu eberronowego nazewnictwa.

Co do Eberrona to zabawnie wygląda dwugłos Rebound - Sony. Póki co zachowuję spokój i gromadzę fundusze na Players Guide'a i SeX, czyli nadchodzące Secrets of Xen'Drik. Powinny się przydać po wakacjach, bo plany co do prowadzonej kampanii mam spore. Dam przy tym zapewne zarobić rebelowi, bo nie wybieram się w tym roku na zagramaniczne wojaże. Co prawda ich cena za Voyage of the Golden Dragon przywołuje na twarz złośliwy uśmieszek, ale pozostałe podręczniki wycieniają sensownie.

Ponieważ jest w pół do piątej, a to i tak miał być jedynie blog - teścik - żegnam Was, moi czytelnicy i zmykam pooglądać burzę, która naszła nad Gród Kraka. Może wreszcie skończą się te przeklęte upały.
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


kaduceusz
    blog
Ocena:
0
Zwalam jego powstanie na hostelową bezsenność :-)
27-06-2006 22:35

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.